motula dot4 według producenta ma temp wrzenia 245 stopni, rbf600 310 stopni. Oczywiście jeśli jest to świeży płyn bo wraz ze zbieraniem wilgoci temperatura wrzenia spada. Ale jak wyżej nie widzę sensu wlewania nie wiadomo jakiego płynu do jazdy po ulicy

No chyba, że masz takie podejście to się chwali. Są osoby co będą dążyć do redukcji kosztów też.

Malikowy tu nie chodzi czy będę zapierdalał cza jeździł jak żółw chodzi o to czy jest różnica między rbf 660 (temp. wrzenia 325Stopni) a zwykłym DOT4 (piszesz 245stopni) bo różnica cenowa jest znikoma - 20zł jedna flaszka gorzału "w tom czy we w tom" to nic, żeby to było 50 czy 100 zeta to bym rozważył ale jeśli za te 20 zł choć troszkę poprawi się wynik hamowania to jestem za, w samochodzie wymieniłem hamulce za 2000 zeta na większe żeby były choć o 1m w skuteczności lepsze to te 2 dychy mi różnicy nie robią, a na punkcie hamulców mam zboczenie

i tak zrobię zresztą jutro płyn będzie u mnie, mam nadzieję że będzie niebieski

Płyn w zbiorniczku się nie za gotuje , ale przy zaciskach myślę , że już może , załóżmy że jeżdzimy po torze i co chwilę hamujemy , to ciepło z tarcz hamulcowych będzie się przenosić na klocki i zaciski , a wiadomo że w zaciskach troche tego płynu jest więc jakaś tam szansa na zagotowanie płynu jest

Jestem zdania żeby nie poprawiać inżynierów Yamahy jak pisze dot 4 tak ma być no chyba ,że ktoś eeeekstremalnie jeździ Dla mnie tylko Yamalube Właśnie jadę do serwisu po płyny eksploatacyjne.

Ja testowalem rozne plyny hamulcowe typu Dot4, rozne marki i opinia moja ostatecznie jest taka, ze BOSCH Dot4 najlepszy. Na pewno bede go kupowal przy najblizszej zmianie plynu, to moja wlasna ocena a pizduje sporo na moto

Ciekawa teoria, co w nim lepszego niz w innych ?

Sprawdziłem oczywiscie wczesniej tansze plyny i mialem po dluzszej jezdzie miekka klamke, oczywiscie nie zapadala sie do manetki ale mniej precyzyjna dla mnie byla niz na starcie, przy boschu tego nie mam, wiec raczej doszukiwalbym sie roznicy w kwesti parametrow plynu tj. wyzszej temp wżenia .

Ja bym jednak bardziej obstawiał jakieś bąbelki powietrza, które niż wine samego płynu. Temperatura wrzenia to taki zapas i jeśli stosujesz zalecany płyn to temperatura nie powinna zbliżyć się do tej wartości.

moze i masz racje, ale pozostane przy tym plynie

Nie ma szans zagotować płynu w moto w normalnych warunkach. Są 2 wyjątki, jak masz zjechane tarcze z przodu do grubości kartki papieru Lub jak jeździsz profesjonalnie po torze i używasz hamulca non stop z dużym opóźnieniem przez co zdecydowanie mocniej. Jedyne co to bąbelki, ewentualnie zbyt stary płyn, a zestarzeć Ci się raczej nie zdążył bo za długo żadnego moto nie miałeś jak od tej pory

W pełni zgadzam się z przedmówcą..

Nie kłócę się bo nie wiem jak było czy były bąbelki czy nie ale wiem jak jet obecnie wiec trzymam się produktu