Nowe informacje.

Damian nadal walczy.
Dziś była u Niego matka i ponoć widziała, ze głowa pulsuje, czyli krew jakoś dopływa.
Inne funkcje życiowe też ponoć, pomału, ale wracają do normy, o ile można tak powiedzieć.

Gorzej, że nie chcą nadal zrobić trepanacji czaszki, bo kości są pokruszone i powbijały się w głowę i możliwe, że one powodują mniejszy przepływ.

Najciekawsze, że lekarze podsuwali już rodzinie zgody na pobranie narządów, zamiast walczyć o Damiana, bo nic nie robią, tylko czekają. Załama. Ponoć w takich przypadkach nie walczą o człowieka, jak jest wypadek na moto. Za to jak jest osoba poszkodowana z auta to walczą do końca. Porażka.

Tak czy inaczej, nie ustawajmy w modlitwie.

Bardzo Wam Dziękuję za wsparcie duchowe.

Czytalem ze jak orzekna ze jest smierc mozgu to nic juz nie robią. Jak jest zgoda na pobranie to to robią a jesli nie to czekają na naturalna śmierć pozostalych narządów.

A co z tym lekarzem z Wa-wy?

(2017-08-12, 09:41 PM)MarioCFC napisał(a): A co z tym lekarzem z Wa-wy?

Byli dziś u niego, ale powiedział, że nie widzi możliwości bezpiecznego przetransportowania Damiana do Wawy.
Plusem jest to, że uważa że nie było niedokrwienia mózgu widząc wyniki badań.

To jest paranoja powinni walczyc do samego końca Damian walcz pokaż że można osiągnąć rzeczy nieosiagalnych codziennie modlę się o Twoje zdrowie

To nieprawda co pisze Koczis. Proszę, nie demonizuj lekarzy. To nie ważne czy jechał na moto, samochodem, czy na hulajnodze.
A co do sedna sprawy - nie znam człowieka osobiście ale oczywiście trzymam za niego.
Nie wiem co jest w tym roku ale ogólnie wypadek za wypadkiem. Tragedia za tragedią. Jakiś pechowy ten 2017.

(2017-08-13, 07:38 PM)ernst napisał(a): To nieprawda co pisze Koczis. Proszę, nie demonizuj lekarzy. To nie ważne czy jechał na moto, samochodem, czy na hulajnodze.

Może i nie prawda, ja tylko przekazałem info jakie dostałem od kolegi Damiana.

koleżanki i koledzy co sie dzieje tym sezonie !! tyle wypadków no moj kolega czeka na implanty kregów juz zyciu nicc nie grozi ale chodzil chyba nie bedzie choc mamy nadzieje

taki mały off

ja po swoim wypadku (6 złamaniach) powiem tylko tyle. nigdy na pewno nie wrócę do całkowitej sprawności i z tym już się pogodziłem. są wieczory że zwijam się z bólu i to ukrywam przed wszystkimi.
i powiem tylko tyle- ten ból wcale nie jest najgorszy.
Najgorszy ból to było patrzeć na co skazałem swoich bliskich (szczególnie rodziców) gdy odwiedzali mnie w szpitalu z łzami w oczach.
Tego nigdy nie zapomnę jak pierwszy raz po wypadku zezwolono im na widzenie ze mną, gdy weszli na sale i ich bezsilność, cierpienie. później jak jeździłem na wózku inwalidzkim po domu i ta skryta rozpacz w oczach mamy gdy pomagała mi umyć się, zmienić bieliznę, ubranie... do dziś jak o tym myślę to czuje żal do siebie że pozwoliłem ich skazać na takie coś... naprawdę panowie, Motocykle to piękna sprawa. próbowałem już wielu rzeczy. od sportowych aut po skoki z spadochronu i nic nie dorówna adrenalinie jaką może dać nam motocykl... do dziś chodzi mi po głowie kupno kolejnego... ale w pewnym momencie przychodzi myśl ''Czy ta adrenalina jest tego warta... i wcale na myśli nie mam w tym co piszę że motocykle to zło i kończcie z tym. to nie tak. tylko pamiętajcie panowie siadając na moto, że wasz świat i wasze życie, to również świat i życie waszych bliskich.

lewa.

...bo chyba jest istotna taka jedna myśl... gdy jedziemy motocyklem... nie ważne czy szybko czy wolno.. ale trzeba umieć czasem ODPUŚCIĆ. Przy ostrym winklu, przy wyprzedzaniu, na śliskiej drodze itp. Bo jeśli nie umiemy odpuszczać i dać sobie na loooz to prędzej lub później... To coś zlego Cię dopadnie... Możemy nie mieć drugiej szansy...

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

Dziś o godzinie 11:00,  za staraniem Romualda i jego żony Ewy miała miejsce msza Św. za jego zdrowie  oraz za duszę Neo.
Wszystko to odbyło się w na łonie przyrody na polanie nad jeziorkiem.

Jak będzie chciał wrócić, to wróci, jak nie, to ....

Bardzo Wam, a w szczególności Romualdowi i Ewie dziękuję. Jesteście wspaniali.

Właśnie ładuję na YT filmik, a właściwie jego pierwsze 10 min. z mszy Świętej j/w.
Miałem tego nie robić, ale tak sobie myślę, źe pewnie w obecnym stanie rzeczy chcieli byście tam być, więc może w taki sposób ...
Jak się załaduje, to podlinkuj w tym poście i u Neo.

https://youtu.be/uvMmH5vUPPE

(2017-08-14, 05:47 AM)GoProR1 napisał(a): ...bo chyba jest istotna taka jedna myśl... gdy jedziemy motocyklem... nie ważne czy szybko czy wolno.. ale trzeba umieć czasem ODPUŚCIĆ. Przy ostrym winklu, przy wyprzedzaniu, na śliskiej drodze itp. Bo jeśli nie umiemy odpuszczać i dać sobie na loooz to prędzej lub później... To coś zlego Cię dopadnie... Możemy nie mieć drugiej szansy...

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

Jednak są rozsądni, myślący ludzie... GoProR1, bardzo mądrze piszesz.
godlefas - takie teksty jak Twój uczą pokory...

Zaluje ze nie moglem dotrzeć do was i niestety musislem sie roztac z r1 do sezonu 2019. Musze sie przemeczyc ten czas kondonem bandit 1200. Bo w porównaniu do r1 inaczej go.nazwac nie potrafie mimo ze to dwie rozne klasy motocykli, nie potrafie sie na nim.odnaleźć...

(2017-08-15, 07:24 PM)ernst napisał(a):

(2017-08-14, 05:47 AM)GoProR1 napisał(a): ...bo chyba jest istotna taka jedna myśl... gdy jedziemy motocyklem... nie ważne czy szybko czy wolno.. ale trzeba umieć czasem ODPUŚCIĆ. Przy ostrym winklu, przy wyprzedzaniu, na śliskiej drodze itp. Bo jeśli nie umiemy odpuszczać i dać sobie na loooz to prędzej lub później... To coś zlego Cię dopadnie... Możemy nie mieć drugiej szansy...

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

Jednak są rozsądni, myślący ludzie... GoProR1, bardzo mądrze piszesz.
godlefas - takie teksty jak Twój uczą pokory...

No tak to czuję.. Lubię jeździć z dwojka z przodu, ale staram się widzieć to, co może stać się za chwilę.. Jest takie powiedzenie: "Jeśli na drodze masz pierwszeństwo, to przyjmij, ktoś może mieć to w dupie..."

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

(2017-08-15, 07:57 PM)Smokthc napisał(a): Zaluje ze nie moglem dotrzeć do was i niestety musislem sie roztac z r1 do sezonu 2019. Musze sie przemeczyc ten czas kondonem bandit 1200. Bo w porównaniu do r1 inaczej go.nazwac nie potrafie mimo ze to dwie rozne klasy motocykli, nie potrafie sie na nim.odnaleźć...

Skąd to rozstanie? Plecaczek postawił ultimatum?[emoji274]..

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

Info.

Bardzo możliwe, że Damian odejdzie tej nocy, gdyż bardzo spadło Mu ciśnienie.
Lekarze twierdza, że nie dożyje ranka.

Jeszcze raz bardzo proszę o modlitwę i będzie z Nim myślami.

Dziękuję.

Aby sie grubo mylil... chlopie walcz!

Medycyna wiele razy się myliła...