Mój kumpel postanowił rozstać się ze swoją RN19 i wymienić na RN22

Zostawiam wam link do ogłoszenia, motocykl "lalka", godny polecenia, IMPORT DE.

http://allegro.pl/yamaha-r1-rn19-czarna-...83458.html

Ładnie wygląda tylko 2007 r a malowanie wygląda mi na 2008 może się mylę hmm

MaV jak możesz to poproś kolegę o odpowiedź na poniższe uwagi
Dzięki.

- malowanie na USA na rok 2008
- tyle, że wtedy do tego malowania były złote lagi, a nie czarne
- bardzo dziwna ta nakładka na zbironiku, chyba to jakiś chinol, bo oryginały tak nie szarzeją lub było to malowane
- boczki też były malowane, bo są za jasne, taki sam kolor co nakładka. R1 na boczkach też nie jest ori, bo za duży i dochodzi do rantu owiewki.
Pewnie boczki cała była malowana, bo czarny łatwo uzyskać, a takiego ori matu na nakładce i boczkach już nie.
- jakieś małe zarysowanie na dole prawej lagi, pod śrubami od ośki
- czasza nad prawą lampą lekko odstaje, pewnie źle zamontowali po malowaniu
- lekkie obcierki na siedzeniu pasażera
- co to za badziewie na gumce, na dźwigni zmiany biegów?
- pewności nie mam, ale 2,3,4 zdjęcie od końca. Wygląda jakby rama była jakoś odkształcona, a w rn19/20 jest na bocznej płaszczyźnie równa, bez załamań i przetłoczeń. Dodatkowo na bokach ramy, w miejscu trzymania kolan powinny być takie podłużne, czarne naklejki, których tu nie ma. Nikt ich nie zrywa, bo po pierwsze nie ma po co, a po drugie jest to bardzo ciężkie do usunięcia i zostaje ślad, który można zamaskować tylko malowaniem całej ramy.

Ogólnie to muszę powiedzieć, że fajnie wygląda i cena w moich ew. widełkach

Ale napędu to on chyba nie mył od nowości. FEE

do tego co napisali wyżej Koczis i Marfi można dodać:
- brak włącznika świateł awaryjnych, brak immobilisera czyli wersja USA, zatem RN20 nie RN19 ;-)
- odkształcenie ramy po prawej i brak fabrycznych nalepek na ramie
- motocykl "lalka" ;-)

dosyć słaba ta "lalka"

Jakoś mnie to w ogóle nie dziwi...

i teraz chłopak się dowie jaki ma faktycznie motocykl

trochę składak

Rocznik jest 2007 czyli kolor lag się zgadza bo szły czarne.Ale ktoś pokombinował z plastikami no i brak tych awaryjnych czyżby wersja usa

no ale ogolnie jakby nie była odkształcona rama (moze jakieś załamanie światła na fotach róznie to wychodzi) i piec zdrowizna to fajne moto jakies malowanie czy lekkie obtarcia nie dyskwalifikuja moto. mi sie podoba nawet.

może to i RN 20 nie przyglądałem się aż tak dokładnie, co do wgniecenia na ramie czy odkształcenia to niczego takiego tam nie ma, czy moto malowane czy nie to nie wiem bo nie pytałem, ale dla mnie to nie ma akurat żadnego znaczenia.
Te zdjęcia są chyba zjebane jakimś programem do wyostrzania kolorów czy coś bo dziwnie wyglądają

Dobrze ze chłopaki biorą się do roboty i wytykaj błędy, tylko jakie znaczenie ma czy moto ma zarysowanie na dole lagi przy śrubkach, czy ma naklejki na ramie, dlaczego Koczis kupił Honde RR a nie RN12 ???? Jak moto było cale malowane to spoko. było i tyle na chwile obecna nie wiem ale do wieczora się dowiem.

A teraz pytanie za 100 punktów, komu przeszkadza motocykl malowany ???

Jeżeli znana jest historia to DOBRE malowanie nie przeszkadza raczej nikomu. Pisząc 'lalka' i polecając na forum powinieneś mieć pewność że rzeczywiście jest lalka. O rysach, naklejkach na ramie Koczis pisał.

w tym roku tylko w PL kopiłem już z 15-20 R1 RN12 chcecie znać moje zdanie na tema sprzętu jaki ludzie sprzedają ??? zazwyczaj są to takie lumpy że czasami Ciesze się ze moto idzie na części niż jak miałby ktoś tym jeździć ( albo wsadzić w moto klika tys i go doprowadził do porządku ). W tym roku nie miałem ani jednego motocykla który na polkach byłby ustawiony prosto a przerobiłem tych RN12 dosyć sporo w tym sezonie, żadna rn 12 nie miała oryginalnego malowania ( możne te nowsze motocykle maja ).

Ogólnie jak chcecie dobre moto to do UK trzeba jechać ale to koszt 4 tys funtow na miejscu, w DE to samo 2004 rok ładna ok 20 tys zł

---

Dla mnie stan techniczny tego motocykla to lalka nie jest nic pourywane nic poklejone, jak jest malowane i do tego sami doszliście to spoko, oprócz tej lipnie wyglądającej nakładki moto na żywo wygląda ładnie.
Tak jak wspominam mnie malowaniec nie przeszkadza bo 99% motocykli tak wygląda przynajmniej RN12

MaV właśnie dla tego na końcu mojej wypowiedzi napisałem, że moto Fajnie wygląda, bo tak jest. Jak technicznie jest ok i rama nie jest uszkodzona to jest to ciekawa propozycja.
Tyle tylko, że nie lubię ściem. Jak ktoś pisze rn19 to ma to być rn19, a nie rn20. Jak podaje 2007 to ma to być 2007, a nie 2008.
Zanim się napisze, że coś się poleca, to powinno się dowiedzieć dokładnie w jakim stanie jest moto, co je boli i dopiero dawać na Forum, bo inaczej wychodzą takie kwiatki.

Było, napisać: moto po wywrotce, całe malowane(lub wymienione plastiki), gdzie i jakie rysy, czy uszkodzenia i było by po problemie.
Ja właśnie wolę mieć moto zarysowane tu i tam, ale wiedzieć jak to powstało niż wysłuchiwać ściem.

polecając moto bierzesz na siebie krytykę - bo to TY je polecasz
następnie twierdzisz że jak ktoś chce kupić dobry motor to trzeba do UK lub do DE jechać - ja widziałem kilka perełek w PL ale wtedy cena jest wyższa

czy można nazwać proponowany przez Ciebie moto "lalka"????

ja kupiłem w piątek rn12 i ma ori malowanie! i od pierwszego właściciela, za bardzo dobrą kasę.. tak więc jeszcze można znaleźć w PL porządne moto.

Bylo nic nie pisac, i tak nie kupia a jedynie beda narzekac

przeciez jeszcze nie wystawił na sprzedaż a jak wystawi i cena nie bedzie zawyzona to nikt nie bedzie narzekał.

Tak to ta,

Koczis a jakaż to wielka różnica RN 19 czy 20 bo dla mnie to to samo tylko bez immobilizera i świateł awaryjnych ??? nie rozumiem o co chodzi z rocznikiem 2008 ????
Tak samo co mam wam pisać że cała malowana , wał o pokrywę puka i zostawia 10 śladów jak tego nie wiem.
Jak dla mnie to lalka a jak komuś się nie podoba że cała malowana to już jego sprawa. Każdy chłop ma inne podejście skoro mówicie że taka ma kosztować 26 tys to macie moto za 4 tys taniej, jak się nie podoba malowanie to niech nowy nabywać za 1500zł odnowi jeszcze raz motocykl na serie i wtedy nikt mu się nie doczepi ze coś było robione. A wszystkim marudą którzy mówią że moto powypadkowe , składak itp itd, to niech lepiej przyjadą zobaczyć motocykl bo nic o nim nie wiedza a najwięcej maja do powiedzenia typowy Polak.
5km od zduńskiej woli jest salon Yamahy i możecie jechać tam z motocyklem na tzw serwis przed zakupowy, zdejmą wam owiewki sprawdza zaweche, ramę itp itd i wam wszystko powiedzą.

( apropo to tak samo jak dzisiaj specjaliści z Katowic przyjechali po silnik od Rn12 i mi pokazują że tutaj nie powinno być silikonu --silnik Rn12 łączenie karterów z "ch*j wie czym"-- to im pokazuje 2 inne silniki ze też tak maja w tym miejscu minimalnie wystaje ale nie oczywiście te 2 "gwoździe" mają racje że tu nie ma prawa być sylikonu bo u nich tak nie ma, jak się zapytałem czy wyciągali silnik i sprawdzali to mi powiedzieli ze oni silnika nie rozbierali tylko mechanik i oczywiście mechanik im powiedział ze tam nic takiego nie ma prawa być )) po prostu komedia , 2 Znachory przyjechały kupić silnik i nie kupili.

Wracając do tematu motocykl był jak najbardziej godny polecenia

A na koniec dodam że ogłoszenie już nieaktualne bo przyjechali chłopy z Wrocławia i zostawili zadatek na motocykl.