Witajcie.

Panowie i Panie, jak pewnie wiecie jestem bez moto już od pewnego czasu.
Szukam i szukam ciekawej RN22 w rozsądnej cenie, ale jakoś nic nie ma. Teraz dylemat, który mam nadzieję pomożecie mi rozwiązać.
Co Waszym zdaniem lepiej zrobić:
1. kupić zadbaną rn19 i za rok sprzedać i kupić rn22?
2. szukać, szukać, szukać i może się trafi fajna rn22 i jeździć kilka lat?
3. kupić rn19 i może już nie zmieniać na rn22?
4. kupić ulepa RN22 w cenie podobnej do zadbanej rn19 i naprawiać przez zimę?

Wiadomo, że lepiej kupić RN22, ale aby kupić fajną RN22 wydam całe oszczędności, a kupując RN19 jeszcze sporo zostanie w domowej kasie. Druga sprawa, że robię ok. 2-4tyś km w sezonie i czy jest sens trzymać moto za 30tyś w garażu dla takich przebiegów, czy może wystarczy RN19 za 21-23tyś zł.
Z ekonomicznego punktu to lepiej kupić rn19, ale obawiam się, że za rok będzie mnie znów cisnęło aby sprzedać i szukać rn22, a może okaże się że na rn19 tak mi się dobrze jeździ, że już mi wystarczy nie będę chciał zmieniać.

Zdaję sobie sprawę, że jest to dziecinne pytanie, ale może ktoś z Was stał przed podobnym wyborem, niekoniecznie między rn19 vs. rn22, ale podobnie może być rn09 vs. rn12 itd.  i może powiedzieć jaka zapadła decyzja i czy nie żałuje.

Dzięki za pomoc, bo już mam mętlik w głowie, co robić.

P.S. jedno jest pewne, nie chce wydać na moto więcej jak 30tyś przy rn22, no chyba że będzie Baaaardzo fajna, z fajnymi dodatkami za 31 to pomyślę