To polecam wycieczkę do Polkowic po tą RN22 z niby 2012 .. Ja bachnąłem 430 km w jedną .. Na zdjęciach i prze telefon >> BAJKA .... wiedziałem że coś tam poobcierane że to nie jest 2012 ale 2 dziur ( DZIUR !!! ) w silniku i ramy jak banan to się nie spodziewałem

... No ale czy w tej co kupiłem spodziewałem się tego co zastałem po zdjęciu dekli ?
Polska to taki dziwny kraj że wszyscy narzekają w koło jaki to szajs mamy ale jak przyjdzie samemu coś sprzedać to mało kto jest uczciwy .. I JA SIĘ NIE DZIWIĘ bo tu nie chodzi o sprzedawców tylko o kupujących - WIĘKSZOŚĆ MUSI BYĆ OSZUKIWANA ( przykłady z przebiegiem ) bo inaczej NIC SIĘ NIE SPRZEDA >>> Ja opisałem uczciwie ZX-10 ... i co ?? A no 2000 wyświetleń i ani jednego telefonu ..
Bo latała po torze >> to zarżnięta, to potłuczona, krzywa i szczempa silnika i skrzyni .. A właśnie gówno prawda .. bo motocykl tak zadbany jak mało który i wszystko w stanie perfekt >> oprócz lakieru bo leciałem 2 czy 3 razy w żwir ... Za to lepiej jest kupić pięknie polakierowany ulep po strzale w autobus albo przystanek >> bo co z tego że krzywy i po szpachlowany a może gdzieś pęknięty tu czy tam .. ALE ZA TO JAKI CUKIERECZEK !!!

..
Wielu znajomych pisze mi >> ubierz to w ori owiewki i pchaj jako drogowe, polakieruj dekle >> sprzedasz w tydzień .. ale ja nie będę kłamał .. czekam na normalnego człeka

.. a swoja drogą to tak mi się chce ją sprzedawać jak wrzucać węgiel do piwnicy

... więc każdy powód żeby nie było zainteresowania jest dobry

...