Witam
Zająłem sie dzis wymiana płynu w ukl chłodzenia i napotkalem problem
Od początku:
1. Odpaliłem sprzęta, rozgrzał sie do ok 65 stopni
2. Zgasilem, zdjąłem przewód płynu chłodzacego dochodzacy do silnika od strony magneto (ten najniżej)
3. Spuscilem stary płyn po czym wlalem do chłodnicy nowy płyn tak aby czysty płyn zaczął wylatywać z odczepionego przewodu
4. Założyłem z powrotem ten przewód po czym uzupełniłem płyn aby ilośc wlanego zgadzała sie z wylanym.
5. Odpaliłem sprzęta i zauważyłem ze obroty bez dodawania gazu to ok 3200obr/min (?!)
6. Zgasilem, i po chwili znów spróbowałam odpalić lecz nagle jakby akumulator padł i ledwo kręci mimo ze nie było z nim wcześniej problemu.
 Teraz podladuje aku moze faktycznie padł ale skąd wzięły sie wysokie obroty?
Moze błąd był włamać zimny płyn do moto rozgrzanego do (wtedy juz ok 55-60 stopni?
Jakiś czujnik temp?
Moze ktoś ma jakiś pomysł co sie tam porobiło ?:/
Napisze jeszcze co bedzie po naladowaniu akumulatora

Pozdro