W teorii można to opisać miliardem słów .. problem polega na tym co się dzieje tak na prawdę w trakcie jazdy i co nam to daje ..
Kiedy na prostej w Poznaniu (na przykład), z 270 z 5 biegu zaraz za górką zbijasz dwa biegi i z hamowaniem puścisz klamkę sprzęgła to w motocyklu BEZ antyhopu tył zacznie ci podskakiwać jak młot pneumatyczny o skoku 30 cm .... On się tam nie ślizga, bo to nie wiejska droga ... Przyczepność jest tak duża że momentalnie zaczyna dupa walić kangury jakbyś rowerem po schodach zjeżdżał ..
Z antyhopem efektu takiego nie ma .... Prawidłowy antyhop pozwala ci na lekki uślizg po czym tylne koło zaczyna działać dokładnie jakby włączył się ABS przy hamowaniu ... uślizg - obrót - uślizg - obrót aż do wyrównania obrotów silnika do "znośnych" dla niego na danym biegu ...
Co to daje ?? A no żeby zobaczyć co to daje to musisz kiedyś pognać chociaż jeden czy 2 zakręty na torze za kimś takim jak Zioło czy ( ostatnio miałem okazję ) Mistrz Litwy .... Z tak ustawionym sprzęgłem jak masz teraz nie wejdzie kolo bokiem w Sławiniaka czy Małą patelnię ..
Chłopaków z Moto2 z pewnością stać na gadżety a jednak zakładają sprzęgła pozwalające na te uślizgi ....
Co do redukcji z 3 na 1 - no to moszna ?? No moszna Oczywiście .. tylko po co i czy jest to konieczne przy prędkości z trzeciego biegu ? Ja tak robię kiedy widzę że przepałowałem hamowanie i rozpaczliwie potrzebuję mocniej zwolnić kiedy już HAMUJĘ i tak wiele mocniej niż zwykle - tylko wtedy właśnie dzięki sprzęgłu jakie mam MOGĘ zredukować i wyrzucić kotwicę ( dosłownie - albo spadochron ) na sekundę czy dwie... i sytuacja uratowana .... Na amatorskim poziomie ratuje to dupę - tak całkiem szczerze - nie wiem czy to jest dobre kiedy tego nie ma ... Może kiedyś ...ale dla mnie sprawa po prostu dyskusyjna ... Może na ulicy gdybym więcej tam latał to bym znalazł jakieś zastosowanie przenosząc za każdym razem w awaryjnym hamowaniu cała siłę tylko na przednie koło - póki co pozbawiłbym się mega pomocnego narzędzia ...