Witam


Po zimie ( wczoraj ) motocykl nie chciał odpalić przez słaby akumulator. Podładowałem go i ruszyłem dzisiaj w trasę. Po 120 kilometrach jazdy dzisiaj nagle zaczął mi się wyświetlać błąd er1 na przemian z błędem er2 i dodatkowo zamiast termperatury pokazywał hitemp. 

Nic sobie z tego nie robiłem do czasu aż motocykl zaczął tracić moc. Zjechałem na stację, zgasł. Próba ponownego odpalenia była nieudana przez słaby akumulator. Odpaliłem go z kabli, po chwili znowu zaczął wyświetlać er1 er2 itp., zaczął chodzić nierówno i zgasł. Pożyczyłem od jakiegoś dzieciaka akumulator, odpalił bez problemu, pochodził 10 min i musiałem mu ten akumulator ze skutera oddać. Pytanie do was czy jest taka możliwość żeby akumulator robił takie cyrki? Bo zadzwoniłem po lawetę i nie powiem, jakby okazało się że to akumulator to byłbym zły, bo może udałoby mi się ogarnąć taki akumulator nawet 120 km od domu.