(2017-03-06, 12:36 PM)shogun_zag napisał(a): Tylko jak dasz do lakiernika, to sprawdź, czy nie zostawił Ci pamiątki w zbiorniku
Kolega tak miał w giksie k9 ... w zeszłym roku zimą oddał zbiornik do lakiernika, odebrał, założył, zatankował pod korek i cacy.
Przyszła wiosna, wyjazd z garażu, maszyna szła jak wiatr, ale po przejechaniu ok. 200 km zaczęło go dusić. Zjechał na stację, zatankował pod korek i dalej ogień. Po jakimś czasie zaczęło go to denerwować i oddał moto do serwisu, że jak moto się nagrzeje, to mu pompa paliwa słabo podaje, bo moto się ewidentnie dusi.
Na drugi dzień odebrał moto i ... w promocji ... sweter koloru zielonego, którym lakiernik zatkał se dziurkę wlewu paliwa do zbiornika

Hahaha, o fuck. Ja wszystko rozebralem w baku i tez ja bede skladal, wiec pewnie tego unikne nurtowaly mnie natomiast dwa bolce na dole, pod ktore byly podpiete wezyki. Po ich wyjeciu, paliwo nie uciekalo. Wydaje mi sie, ze cos tam sie zatkalo, wiec przy okazji to przedmucham. Cale wetrze obdmucham benzynka pod cisnieniem, powinno byc git. 

Dzis wymienilem klocki przod i tyl, zawiozlem kola do malowania, zrzucilem lozyska, wymienilem wszystkie uszczelki, wymienilem regulator napiecia (NA PRAWIDLOWY!). Jutro kolejny dzien prac, czyli plyny i lozysko gl ramy. Przy okazji zobaczylem, ze musze wymiebic uszczelniacz walka napedowego, ale to dopiero w czw, bo w ASO kupilem.(potem wrzuce starych rzeczy zdjecia).