(2017-10-04, 01:17 PM)A.S. napisał(a): To ja miałem R6 na focie mojego Team Partnera .. i był mega problem a wy tu z ZX-10 ??

Ale na poważnie .. Ja nie mam nic przeciwko ale noo... deczko dziwnie by to wyglądało i myślę że błyskawicznie obiegło by cały internet : Forum R1 z Kawasaki ZX-10 na stronie głównej .. no była by akcja kosmos i niekoniecznie pozytywna ...

GIZU : Co do torów to gdzieś na początku grudnia będę zamawiał sezon 2018 więc wrzucę .. może się gdzieś spotkamy .. ale to na spokojnie bo tak jak pisałem nie wiem co i jak będzie ..  wykruszyła się załoga, odpadł mi kolega do wyjazdów .. ale jak co to wrzucę .. A RN32 bier jak najbardziej .. Rozmawiałem z jednym kolegą za Szwarcwaldu >> mają obcykane te nowe motocykle bo u nich nie ma problemu z kupowaniem co roku nowej maszyny i 3 przesiadło się z ZX-10 ( tego najnowszego z tym zawieszeniem z ala WSBK ) na RN32 i każdy z nich twierdzi że DŁUUGGOO motocykla nie zmienią !!

Na R1 z 2015 roku miałem okazję się przejechać w tym roku.  Zrobiłem traskę 250km i tuż po tym jechałem ZX10r 2016 więc mam porównanie. Wiadomo, to nie jest to samo co porównanie na torze ale jakieś tam spostrzeżenia mam.

Oba motocykle to super zabawki z najwyższej półki, ale bardziej odpowiada mi to jak prowadzi się R1. W zakrętach wydaje się lekka i zwinna - miałem uczucie że jadę rowerem. 
Yamahą bez problemu jeździ się w zakrętach, nawet te które się zaciaśniają nie sprawiają problemów bo moto jedzie tam gdzie patrzysz i z chęcią się kładzie. Szybkie partie krótkich zakrętów - bajka.
Jedyny dyskomfort jaki czułem na początku to charakterystyka tego silnika i reakcja na gaz - do tego trzeba się przyzwyczaić.
Co prawda jest poprawiona względem Rn22 ale dale potrafi szarpnąć w najmniej odpowiednim momencie- np. na rondzie.

Jak przesiadłem się na Kawę po 250km to miałem wrażenie że jadę czołgiem. Kawa jest bardzo stabilna w zakrętach i moim zdaniem będzie miała przewagę w długich bardzo szybkich winklach.
Podczas pokonywania kilku naprzemiennych zakrętów trzeba się jednak namęczyć. Tak samo jest jak wchodzisz sobie szybko w zakręt, który się domyka - trzeba włożyć trochę siły by pojechała tam gdzie chcesz  

Dla mnie złotym środkiem byłaby taka R1 z silnikiem od Kawy. 
To byłby dla mnie najlepszy motocykl na świecie