Jest i on

Nic mi bardziej nie poprawia humoru w poniedziałek rano niż kanonada "niewygodnych pytań od Szpaka, doprawka od Militvha, bo Śruby postów to już nawet nie czytam. Więc wygląda to tak:
- nie stodoła tylko 100 m2 warsztatu, mało kto ma większy warsztat motocyklowy,
- pieczątka może być i z ziemniaka, ale z zakładu obróbki silników na Parowcowej, AUTO SZLIF OLSZEWSKI, renomowany warszawski zakład w którym robimy obróbkę i w którym mogę zostawić wał na sprawdzenie a oni dadzą mi dokument, że był sprawdzony i przystawią pieczątkę. Uważam, że uczciwa forma gwarancji.
- jeżeli uważasz, że żeby zmierzyć wał trzeba mieć certyfikat Yamahy to jesteś w błędzie- wystarczy mikromierz, szczelinomierz i plastigauge. W warunkach warsztatowych nie zmierzę osiowości wału, bo przyrząd jest bardzo drogi, ale od tego są zakłady.
- jakie lipne konto? Kejsi to lipne konto? Uważaj, bo zawsze jest szansa, że nie jest lipne a wtedy robisz z siebie pajaca hehe
- NIE SIEJ FARMAZONU, to właśnie idealnie przedstawia sytuacje na forum "czemu ci zablokowali konto" pytasz a ja odpowiadam- nie zablokował mi nikt żadnego konta. Zapomniałem hasła a do logowania miałem maila do którego też nie znałem hasła więc nie mogłem się zalogować. Pisałem nawet do Koczisa w tej sprawie, ale nie mógł pomóc a ja zakładałem to konto to napisałem w powitalni czemu jest nowe. Naprawdę myślisz, że założyłem je, żeby nikt się nie zorientował, że to ja!?!?

Szpaku... odleć na zimę... błagam!
- kolego Szpaq- nowy wał kosztuje 4500 zł (potrzebujesz jeszcze korby i panewki- zrobi się 8 tysięcy), a my za 2500 zł sprzedajemy używany komplet, żeby naprawić silnik z zatartym wałem- wał, korby, wszystkie panewy, kartery, smok, pompa, zawór upustowy i dorzucamy dwie nowe uszczelki (głowica i cylindry). Oryginalne pasowanie, i sprawny układ smarowania. Ludzie bardzo chętnie to kupują, bo jest dobrze skompletowane i w zasadzie niedrogie. Nie chcesz u mnie składać to trudno, ale części i tak musisz kupić ode mnie

- kolega anMultykin- pytasz się ich czy mnie? Bo na części dużo więcej się z niego wyciągnie, a całe silniki stoją nieraz długo na allegro, bo ludzie powoli zaczynają kumać, że lepiej jest naprawić i wiedzieć co się ma niż kupować kolejny silnik. My potrzebujemy części więc rozbieramy- sprzedajemy w pytę na allegro i mamy części na naszych klientów więc jest komu żenić a mamy gratów silnikowych do r1 rn12 i rn19 na TONY.
Milvith- poraziła mnie twoja przenikliwość i domyślność. Tak... sprowadzamy z Rumunii... jesteś rasistą? Czujesz się lepszy, bo jesteś Polakiem a nie Rumunem?

a na forum jestem, bo dalej mam tu dużo klientów więc czemu mam nie być? Jedyne co się zmieniło, to, że nikt już tak chętnie o tym nie piszę jak kiedyś w obawie przed grzmotami takich zawodników jak ty czy Szpak.
Pogódźcie się po prostu z tym, że robimy, mamy się nieźle, zmieniliśmy coś w naszej pracy, wyciągnęliśmy wnioski, przeorganizowaliśmy robotę co drastycznie skróciło terminy i takie smętne zawodzenie nam w żaden sposób nie szkodzi, bo pracy mamy zawsze bardzo dużo.Jedyne co się zmieniło to, że stare r6 się na nas obraziły, bo już nie robimy tego na drucie za 2000-2500 zł, ale za 3500 zł ale na cacy i dużo mniej ludzi jest skłonnych położyć tyle siana. Kiedyś się robiło z 10-15 miesięcznie, teraz około 5-7. i chciałem powiedzieć, że nasza praca ma wpływ na rynek, bo jak robiliśmy te druty po taniości, to każdy robił i praktycznie nie było takich tanich r6 z uszkodzonym silnikiem na allegro a od roku znowu się ich zrobiło całkiem sporo. Ale za to r1 rn12 rn19 robimy jak z taśmy. Około 3 silników tygodniowo, bo więcej nie jesteśmy w stanie.
Kolego Woxtek- nie będę cie przekonywał

zrobisz jak uważasz. Nie kupisz ty to kupi dziesięciu innych