Masz dwie opcje
1. Ubrac cieple gacie cieple skarpetki radze tez zalozyc odziez termoaktywna oczywiscie kombinezon kask buty kominiarke i rekawiczki odpalic motocykl poczekac az sie nagrzeje obrac kierunek najblizszego serwisu motocyklowego dojechac na miejsce i raczej nie radze szalec bo "taki mamy klimat" oddac r1 specjalista a ty udaj sie do poczekalni i popros o ciepla herbate z cytryna i miodem co by cie chorubsko nie wzielo. Czekasz godzine albo troche wiecej w zaleznosci jak pana serwisanta bedzie sie chcialo placisz i wracasz do domku

2. Tu masz wieksze pole do popisu bo albo masz stojak na przod albo podwiesisz go do sufitu albo masz dwoj murzynow ktorzy beda ci trzymac motocykl za kierownice. Dopierasz odpowienie klucze aby odkrecic zaciski hamulcowe i oske ktora pozniej bedziesz musial wybic np trzonkiem od miotly. Gdy kolo bedziesz mial juz sciagniete i bedziesz pewny swoich dwoch osilkow ze ci nie spuszcza motocykla na glebe i nie pogna lag to mozesz cale kolo wrzucic do bagaznika i nie nie musisz odkrecac tarcz hamulcowych. Dobra wsiadasz do auta i jedziesz do wulkanizatora ktory posiada wywazarke motocyklowa on ci przeklada opony ze starej na nowa i wracasz do domu. Robisz to samo co przy rozkladanou tylko na odwrot a na koniec mozesz dac odpoczac swoim osiłka i cieszyc sie nowa opona na nowy sezon. 

To chyba na tyle
Pozdro 1000
Szymek