No to teraz JA

....
Dlaczego dalej na niej jeżdżę ? Bo problem jest złożony .. a nic nie jest albo czarne albo białe .. a jak nie wiadomo o co chodzi >> to chodzi o pieniądze - oczywiście ..
Jeśli mam wolne 30 tysięcy to wolę kupić opony i jazdy niż dokładać do ZX-10 czy GSXR i znowu sezon męczyć małego na kartingach .. A po przyzwyczajeniu się do bajerów w RN22 nie kupię tańszych roczników ze stajni konkurencji ( bez tych zabawek )

..
Do tego mam teraz taki zestaw części że będę musiał kupić przyczepkę bo do Sprintera w wersji 55 nie wlezie wszystko .. dla przykładu samych felg mam 7 .. 3 przody i 4 tyły, do tego drugie laminaty, zbiornik, itd .. TO WSZYSTKO to jest dość wymierna kwota .. Kwota która musiałbym odzyskać przy zmianie stajni żeby znowu kupić to co potrzebne do Kawasaki dajmy na to .. noooo .. czyli zaś piniomdze ... :p
I tak koło się zamyka bo czas, kasa ... kolejne godziny wysiedziane na forach w USA czy na szukaniu na portalach aukcyjnych .. latka lecą, jest mi coraz trudniej i zwyczajnie mi się nie chce. Cele powoli wyłaniają się inne i obawiam się że jak będę musiał znowu przechodzić przez kompletowanie wszystkiego ( sam blipper i AT to 6 miesięcy nauki i kminienia co i jak ) ..to po prostu DAM SE SIANA z tymi jazdami ...
Fakt, ja używam moto na torze.. ale jeżdżę wolno i moim skromnym zdaniem motocykl ma dużo lepiej u mnie niż u mistrza obwodnicy który ciśnie 299 przez 10 minut i cieszy się z dyskoteki lampki poziomu oliwy .. tudzież wbija gwoździe co światła ..
Ja po porostu pisze otwarcie jak jest .. a po rozebraniu silnika to wierzcie mi, lepiej że tego nie robicie w swoich ..

...
Motocykl budzi skrajne uczucia bo jest skrajny i czy ja jestem dziwny ? NIE >>> garstka osób zostawia ten motocykl dłużej niż sezon .. TAKIE SĄ FAKTY !!..
Z jednej strony super pozycja, super prowadzenie, super możliwości zabawy z zawieszeniem i elektroniką .. absurdalnie mocny i dziki z super hamulcami .. a z drugiej strony PEŁEN WÓR niedoróbek, błędów konstrukcyjnych, totalnie głupich i nieprzemyślanych rozwiązań których w innych motocyklach nikomu nawet do głowy nie przyjdzie szukać .. choćby mocowanie setów pasażera ...
TYLKO zaś >> QRWA JAK TO SKRĘCA !!!!

... Jak to zapierdala ( jak już odpali ) .... no BAJKA !
I tak właśnie to wygląda :
- ceny części używanych są super .. ceny w ASO absurdalne
- silnik jest mega .. tylko pada w sezon .. panewki i uszczelka - masakra ... materiał z jakiego jest wykonany silnik to też porażka ..
- skrzynia pracuje bajecznie .. tylko kolejna wada fabryczna dotyczy wodzików ( szczególnie tego o oznaczeniach "14 B 5 R" )
- dźwięk jest mega .. no tylko rano odpalić to droga przez mękę
- przód zawiechy kosmos .. no tylko ori wkłady palą oliwę w 2 dni na torze a 300 km na drodze ..
- elektronika petarda .. cuda wianki można robić tylko .... hmmm .. no tutaj lipa .. nie mam nic do dodania

..
- Układ chłodzenia mały i lekki ale wydajność z Kymco i pomysł z pompą wody to jakaś apokalipsa ..
- Napinacz, tutaj sprawę załatwi poprawiony przez fabrykę za jedyne 1000 zł :/
- Kosz ... wieczna bolączka - nowy na ileś tam pomoże .. regeneracja no cóż - dyskusyjna czasem ...
- niby każdy zna R1 .. niby każdy mechanik jest orzeł jak chodzi o Yamahę .. no tylko jak przyjdzie co do czego to ludzie mieniący się WYSOKIEJ klasy fachowcami mają gówniane pojęcie o RN22 :/ ..
itd... itd ....
I na koniec .. Kupiłem moto jakie kupiłem, w 100% miało mało najechane, dużo w silniku zniszczył olej lany przez poprzednika, trochę ja mu pomogłem ale i tak jak na 16 tysięcy kilometrów to jest lipa .. Wiem, porównuje do ZX-10 z 2007 roku czy SC57B czyli lat gdzie motocykle były motocyklami a nie zabawką jednorazowego użytku .. ale gdyby RN22 miała te kilka wad fabrycznych mniej byłaby motocyklem marzeń

!!!! Dosłownie >> MARZEŃ !!!
Więc .. nie że dziadostwo i beznadzieja .. nie że odradzam bo ja bym jej nie kupił drugi raz > BO NA PRAWDĘ BYM KUPIŁ !!! Tylko trzeba mieć świadomość co się kupuje i za ile i jak to potem kosztuje ( ASO ) .. Trzeba pamiętać że kila spraw wyjdzie w 100% nawet w zadbanych moto i dopieszczonym bo po prostu są to wady "wrodzone" i to się dzieje i nie jest to zła wola sprzedającego ..
Mógłbym jeszcze długo pisać co meni nauczyło RN22 w jeździe i mechanice, elektronice .. no ale to na drogę raczej mało przydatne a jak ktoś dotarł do tego miejsca, to już i tak jest GOŚĆ

!!!
A... no może dodam że co by o nich nie pisać to jednak w ASO zdają sobie sprawę z absurdalnie wywindowanych cen niektórych części i coś tam zawsze "pomogą" .. + jeszcze zawsze znajdzie się ktoś kto zrozumie że warto wesprzeć upustem

..