Dokładnie Piotrze, też chciałem mu kibicować jak VR odejdzie,

jednak po tym co zrobił z Doctorem w sezonie 2016 bodajże, gdy ten walczył o tytuł z Horhe, straciłem całą sympatię do niego.
Oglądnąłem sobie te newralgiczne wyścigi na spokojnie jeszcze raz, gdy już emocje opadły i mogłem podejść z chłodną głową, wnioski mam tylko jedne, strasznie nie fer się zachował Marc i choć nie jestem jakimś tam znawcą to nikt mnie nie przekona, że było inaczej
Przyznam się też, że od wczoraj chyba trochę polubiłem Horhe i zaprzestane pisania parówa, tak mi zaimponował

Jak sam powiedział po wyścigu, że to był jego najlepszy i najtrudniejszy wyścig w życiu, sami zawodnicy mówili, że był nieosiągalny

, no w sumie tak, wystarczy przeanalizować jego tempo