A ja obronię trochę volvo, bo u nas w domu przewinęły się już dwa, a leci trzecie
Od 2011 roku u nas XC90 D5 2008r - 240k km nalotu teraz, sprzęgło, wtryski nieruszane, auto nigdy nie zawiodło i nie miało problemów z elektryką na co niektórzy narzekają. Manual więc odchodzi problem ze skrzynią. Co roku ciągnie przyczepę kempingową do Grecji bez zająknięcia.

Ostatnio przez rok było XC60 z 2017 (ostatni rocznik pierwszego modelu) T6 - sprzedane tydzień temu z nalotem niecałych 30k km. Fakt to mało. Z tego okresu można powiedzieć, że auto bezawaryjne, nic się nie działo absolutnie. Ale... Jedno ale... XC90 z 2008 jedzie się o wiele bardziej komfortowo. Chociaż ta T6 w porównaniu do D5... Cichutko... Nie wiadomo czy samochód odpalony czy nie 

W przeciągu miesiąca będzie nowe XC90. Również T6, więc zobaczymy czym ono Nas zaskoczy (oby nie awariami).

Natomiast inna sprawa BMW... X1 2010 18d. Moduł komfortu (auto wariowało, nawet zamek klapki paliwa świszczał na pół okolicy), ostatnio koło na wale (takie z tłumikiem drgań), chłodnica klimy... I wróbel za grillem