Szymonie z tego co zauważyłem przez te 9 lat jak jestem z Yamahą, to ich produkty były wysokiej jakości, co widać po naszych R1, nikt tego siekierą nie ciosał

Myślę ,że mino tego co piszesz o ludziach od kasy, to raczej tak globalna marka jaką jest Yamaha, nie może sobie pozwolić na to by lać pod swoją marke jakiś olej z dupy, nie przebadany, nie spełniający norm jakie założyła Yamaha, to by było działanie na szkodę firmy.
Możesz mieć rację, nie wiem, nie widziałem na własne oczy co jest rozlewane w te bańki Yamalube, jednak myślę i jestem przekonany, że ten olej spełnia normy jakie ma spełniać. Jeśli jest coś w tym złego no o już nie wiem

Tylko dalej piszemy o Yamalube a co z tym LM ? Jak odniesiesz się do mojego przypadku ? Przedstawiłem argument przeciw LM a Ty dalej piszesz, że jednak Yamalube to trefny olej, bo tak to odbieram
ps; wiem jak by można to sprawdzić faktycznie

kupimy olej Yamalube, damy do sprawdzenia w laboratorium i zobaczymy jakie będą wyniki, jeśli okaże się, że nie spełnia norm i jest kujawski to ja płacę za wszystko i stawiam butelke dobrego whisky, jeśli ja mam rację to odwrotnie i dodatkowo napiszesz na R1 forum pl wątek, jak to tworzyłeś teorie spiskowe o olejach Yamalube
Tylko jeszcze obroń ten LM jak pisałem wyżej