Po co dobijać jak można edukować choćby poprzez wyśmiewanie. Każdy zdrowy na umyśle motocyklista wie, że lepiej zedrzeć skórę z kurtki nawet za 3tysie niż własną. Swoje w temacie widziałem, i wiem, że wyśmianie takowego pajaca może mu wyjść tylko na zdrowie. A płacić będziemy za głupotę innych do końca życia, to się nazywa ubezpieczenie społeczne.
Ale to nie ten temat w tytule.
Chcemy odrobiny kultury, bo jak sami nie będziemy się szanować to nikt nas nie uszanuje.
Jest nas coraz więcej, a co za tym idzie różne osobowości wnikają w nasze kręgi. Coraz częściej na ulicy nie odpowiada się na pozdrowienia. A wystarczy lewą w górę nic więcej.
A więc wracając do tematu jak to wygląda? wchodzisz przykładowo do sklepu i mówisz chamskim tonem "marlboro i 4 bułki!", czy "dzień dobry poproszę to i tamto..."? Więc jakbyś robił w takim sklepiku to wkurwiało by Cię takie traktowanie? Ja akurat pracuję tak więc powiem Ci, że co czwarty klient nie umie nawet się przywitać. Ja wiem, że to od niego zależy mój zarobek, ale to nie oznacza, że jakąś ogładę trzeba mieć, nieprawdaż? Ja jak jadę do hurtowni to witam się tak samo z właścicielem jak i ze sprzątaczką (choć mam ich w dupie).