Witam,

Tak jak zapowiedziałem tworzę temat, aby pochwalić się swoim nowy sprzętem. Wcześniej tak jak mówiłem w powitalni byłem przez 6 lat Hondziarzem. Ale pora zmienić obóz i wybór padł na Yamahę. Mechanik z którym szukałem tą sztukę mówił bardzo dużo dobrego o tej marce. Ja po zobaczeniu jej na żywo zakochałem się bez pamięci. A jak ją odpaliłem to już mokro w majtach. Yamaha przeszła podstawowy serwis tj:

1. Wymiana świec na NGK Irydowe
2. Wymiana oleju na Motul 300V 10W40 + filtr oleju Hiflofiltro Racingowy
3. Wymiana filtra powietrza co prawda miał być K&N, ale zdecydowałem się jednak na papierowy.
4. Wymiana płynu chłodniczego
5. Wymiana płynów hamulcowych
6. Sprawdzone były błędy w kompie itp.

Nie będę się rozpisywał, choć w sumie już to zrobiłem o serwisie. Mogę tylko powiedzieć że silnik chodzi miodnie. Podoba mi się. Pali od strzała na zimnym czy ciepłym. Chodzi równo i pięknie wkręca się na obroty. No po prostu miód malina.





Z modyfikacji, które już zrobiłem to montaż Crash padów PUIG-a. Lada moment wlecą też rolki na wahacz.

A co chcę zrobić? Napewno:

1. Zmienić szybę na MRA
2. Zmienić mocowanie tablicy

I w sumie to by było wszystko.

Mam nadzieję że oswoję się z maszyną, a w sumie już nie mogę się doczekać pierwszej konkretnej jazdy w sezonie.