Technicznie nie ma znaczenia czy kupisz rocznik 09-10 czy 11 /12 jest slabszy nawet jesli chodzi o fabryczna kontrole trakcji w porownaniu chocby do tej z Bazzaza/, papierek tylko bedzie nowszy. W kwestii 40 tys zl bedzie Ci ciezko znalezc dobrze nadziana dodatkami sztuke za granica, w Polsce tymbardziej. Raczej kupisz jakas gola lub deko podbajerzona R1 a reszta kasy sam wsadzisz w dodatki ktore Tobie beda odpowiadaly, niekoniecznie poprzedniemu wlascicielowi. Mowie z doswiadczenia - od 2 lat upycham "pieniaszki" w moja RN22 i ciagle jeszcze cos jest do dolozenia a latam po ulicach, nie po torze
Jak chcesz pewna R1 z masa dodatkow, to (oprocz mojej niebieskiej na ktorej sprzedaz cisnienie nie mam wogole) moge Ci polecic ten egzemplarz:
http://otomoto.pl/yamaha-r1-rn22-M3284894.html
ewentualnie uboga wersja koleszki z tego r1-forum:
http://otomoto.pl/yamaha-r1-yamaha-yzf-r...58294.html
(w zawias Ohlinsa to bym nie wierzyl, co najwyzej w same sprezyny)
Dorzucisz odblokowanie ECU i bedziesz zadowolony ale nie spodziewaj sie fajerwerkow jak na K8

.
W sciaganiu z Niemcowni nie pomoge - nie szprecham ani zadnego swojego motocykla stamtad nie bralem wiec nie wiem co z czym sie tam je w temacie i jak wyglada procedura takich zakupow. Za to wiem ze ceny maja kosmiczne skoro z Polski motocykle jada do Niemiec na sprzedaz

Cokolwiek wybierzesz, pochwal sie nabytkiem.
Pzdr i powodzenia.
M