Panowie i Panie Wróciłem od mechanika dosłownie parę minut temu. Silnik chodzi zajebiście Gruby basowy ryk i żwawy Wart tych 3 tysięcy myślę. Jutro go odbieram po pracy
A co najlepsze. Dzwoni do mnie mechanik i mówi "Ty wszystko pięknie ładnie ale sprzęgła nie ma dzwoń do nich" Powiedzieli mi że dekiel jest lekko wgięty po wypadku i przez to sprzęgło poszło i tak powtórzyłem gościowi od którego kupiłem silnik. Gość przelał mi 300zł na konto za te uszkodzenia. No ja teraz zajeżdżam na warsztat a mechanik do mnie Ty porozbieraliśmy to sprzęgło i się okazało że tu takie jaja że ten dekiel wgięty a sprzęgło ok jest ok. I wyszło na to że tylko dekle zamienili od sprzęgła na mój.
I takim sposobem za frajer praktycznie 300zł dostałem. Powtórzę silnik pracuje zajebiście, ładnie równo, nie faluje, nie słychać ani rozrządu ani zaworów żwawo reaguje na ruch manetki i słychać po samym dźwięku że żyletka. Nie to co ten mój stary śmieciuch.

I pytanie do was Panowie bo mechanik policzył mi tylko za olej i za przekładkę a za transport (bo przyjeżdżał busem do mnie po motocykl i zabierał go) ani za rozebranie sprzęgła itd. Nie chciał żadnej kasy. Chcę kupić po połówce dobrej wódeczki dla obu mechaników za dobrą pracę jaką wódeczkę polecacie żeby nie było lipy? Bo ja to tam pije wszystko co postawią ale żeby nie było siary chcę kupić coś dobrego