to ja wam podam dobry przykład do waszej dyskusji, zeszłego roku jeździłem z kolegą szukać motocykl dla niego, oglądaliśmy przeważnie starocie typu rf600 zzr600, fakt faktem wizualne pierwsze wrażenie robi swoje, ale niestety diabeł tkwi w szczegółach. Przejechałem się na każdym z tych motocykli, była eReFka, która była malowana, prawdopodobnie jakiś ślizg lub dzwon z jakąś krową bo koleś farmę miał, krowy itp, ale moto jak na swoje lata jechało jak marzenie, przyśpieszenie, hamowanie, wszystko git majonez, ale nie kolega nie wziął bo po co brać sprawny motocykl który dobrze jedzie, lepiej pojechać dalej i kupić moto które lepiej wygląda ale już gorzej chodzi, bardziej kopci z wydechu itp i tak się ta przygoda skończyła, kupił jakąś starą yamahę, niby oryginalne malowanie nawet fajne wizualnie, moto co prawda proste itp ale kopci jak diesel i nawet gdzieś olej leci... Są osoby, które wcale nie sugerują się forum bo wiedzą, że po drugiej stronie może siedzieć ktoś, kto za wiele nie wie, a ocena po fotkach bywa baaardzo mylna, często fotki mogą być tak zrobione, że wydaje nam się że lagi są krzywe albo przednie koło za blisko silnika mimo, że na żywo wcale tak nie jest i sam nie raz widziałem takie różnice między fotkami a realnym stanem. Prosta rada, jak ktoś chce kupić moto i jest w miarę blisko to niech je chociaż pojedzie zobaczyć, a obejrzenie moto nie zobowiązuje do jego kupna prawda? Jest to forum R1 więc chyba nie zaglądają tutaj osoby, które nie mają pojęcia o motocyklach bo to raczej nie jest "pierwsze moto" więc takie ocenianie i pisanie że 90% motocykli to ulepy, to jak zalicze lekkiego ślizga, albo glebę parkingową to mam moto na złom oddać? bo to już ulep będzie jak coś naprawię? Idiotyzm