Panowie z doświadczenia (ostatnio czyli jakieś tydzień temu szukałem moto dla brata - oczywiście R1) ja bym się w coś takiego nie pchał, szczególnie jak ktoś ma do przejechania ponad 500 km. Lepiej żeby ktoś z okolicy podjechał i zrobił pierwszy sort, gdyż później będzie płacz. Ja w Warszawie takie ulepy widziałem że głowa mała a określenie kowalstwo/rzeźbiarstwo artystyczne to dość skromne określenie a koleś mówił panie stan salonowy - 70 letni Niemiec pod kocem trzymał i płakał jak sprzedawał.

Koczis bardzo dobrze prawi polać mu
Pytanie podstawowe kto wymienia tarcze i lagi przy 21 tyś km ?

Generalnie trzeba by zacząć od numeru vin i zadzwonienia do serwisu yamahy, żeby sprawdzić ostatni zanotowany przebieg