Żadne marzenia, do wyboru było nowsze moto albo wycieczka... długo się nie zastanawiałem a w zasadzie jedyne co trzeba było zrobić wcześniej to zarezerwować bilety na prom na wyspę Man, przydaje się też wcześniej zarezerwować miejsce na namiot albo nocleg, reszta to po prostu wsiąść i pojechać...
No może najpierw zrobiłem jeszcze porządny serwis moto.
Jest tam chmara motocyklistów z całej europy (głównie Niemcy i Wielka Brytania), jedyny Polak którego spotkaliśmy, mieszka na miejscu i pracuje, więc nasza obecność mocno rzucała się w oczy ("jak to? z Polski tu przyjechaliście?")