od samego poczatku w swojej rn19 nie uzywalem sprzegla - najechane miala 65tyś i skrzynia dziala do dzis. Znam osoby ktore wbijaja i ZBIJAJA bez uzywania i nigdy nie zabily skrzyni. Rada ode mnie zeby to forum naprawde mialo jakikolwiek sens, przestancie mowic co wam sie wydaje albo slyszeliscie od motopojebów bez wiedzy. Poczytajcie troche na angielskojezycznych forach, o zasadzie dzialania skrzyni, silnika, sprzegla a zaczniecie rozumiec i wypowiadac sie z sensem co jest zdrowe a co nie. Teksty typu - jedynka jest tylko do ruszenia po prostu zabija moj swiatopoglad. Moze w żuku czy trabancie ale nie w takich maszynach. Wyobrazacie sobie wejsc w zakret 90° na 2gim biegu? jesli chcecie go szybko i zwinnie pokonac zapinacie 1 i ogien na wyjsciu.
Wydzieliscie zeby ktos gumowal z predkoscia 70-90km/h na 2 gim biegu? Nie - wszystko odbywa sie na 1 i nic nie dzieje sie zlego wtedy w skrzyni. To sa precyzyjne motocykle przeznaczone do nakur**ania na torze na najwyzszych obrotach.
Uwazacie ze wbijanie ze sprzeglem jest zdrowsze?
Co sie dzieje po wcisnieciu sprzegla z obrotami silnika / skrzyni / sprzegla? wszytko ma rozny opor dlatego tez zaczynaja sie robic coraz wieksze roznice i podczas wrzucenia biegu kazde kolo zebate ma inne obroty i jest zgrzyt przy zazebieniu mimo synchronizatorow. w momencie gdy robisz to bez sprzegla umiejetnie nie dopuszczacie do tych roznic. Dzieje sie to natychmiastowo po puszczeniu gazu. Wystarczy napierac delikatnie noga na dzwignie i w momencie puszczenia gazu sam wskoczy bieg. Jest to szybsze i zdrowsze. Tyle w temacie