Witajcie.
Jako, że ostatnio miałem sporo kontaktu z RN22 to naszły mnie pewne spostrzeżenia.
Czy to wina kosztów, czy walki z kg w nowych motocyklach, że są robione z coraz gorszych materiałów, a sam wygląd daje sporo do życzenia.
O co mi chodzi, parę przykaładów:
1. Siedzenie.
Porównując jak idealnie spasowane i jak zgrywa się z linią zadupka siedzenie w rn12 to siedzenie, choć podobne wizualnie w RN22 jest jakieś takie dziwne.
2. Wloty powietrza.
W rn12 są całe z jednego elementu, a w rn22 jest plastikowa osłonka, kryjąca gumowy wlot jak w starych kawasaki ZXR750
3. Owiewki
Jak przyglądam się rn12 to chyba Yamaha miała więcej kasy na projekt niż kilka lat później przy rn22. W rn12 widać wiele przetłoczeń, linie płynnie przechodzą jedna w drugą. Wystarczy spojrzeć jak dopracowany jest zadupek, który ma liczne przetłocznie i smukłą sylwetkę. Natomiast w rn22 już tak ładnie nie jest to poprowadzone.
Drugi element. Jak ze smakiem są poprowadzone wycięcia/podcięcia w owiewkach aby wyeksponować wloty powietrza. W jednym miejscu schodzą się czasza, boczek, wypełnienia i dolot. No dzieło sztuki.
W rn22 jakoś tak bardziej prosto, bez polotu to poprowadzono. Ta nakładka na samą gumową rurę jest taka bez wyrazu.
Owszem przedni błotnik w rn22 z tymi otworami jest zdecydowanie przyjemniejszy niż w rn12, ale już dolny pług to porażka.
Wygląda jak doczepiony kawałek plastiku.
Zobaczcie jak super jest podcięta przy główce ramy nakładka zbiornika w rn12. W nowszych już tak "zwyczajnie".
4. Wahacz
Ostatnio zostałem poproszony o sprawdzenie jak wygląda wahacz w miejscu przechodzenia łańcucha i co? Okazało się że w rn22 jest on spawany w wielu miejscach, gdzie w rn12 spawów prawie nie ma i jest to jakie jeden odlew.
5. Światła
Nie wiem o co chodzi, ale czemu producenci motocykli robią coraz gorzej świecące światła? Nawet poczciwa rn04, czy rn09 lepiej doświetlała drogę niż rn22, nie mówiąc już o hondach i jednym świetle.
6. Śruba wlewu oleju.
Głupi korek wlewu oleju. W r12 jest on specjalnie zaprojektowany do tego modelu, gdzie już w nowszym jest zwykły plastikowy jak romecie.
Można by tak wymieniać i wymieniać.
Ok. Technika idzie do przodu i pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń, ale czy tylko mi się wydaje, że w większości(nie wszystkie) nowe motocykle nie są już tak dopracowane
stylistycznie jak to było kilka lat temu? Nie mówię o latach z początku wieku, ale te 10 lat temu jak jeszcze nie było ogólnoświatowego kryzysu i cięcia kosztów.
Takie jest moje zdanie, a jakie Wasze? Zapraszam do dyskusji