A wiesz, że miałem ... i nie było tak źle 
Ale kierowca z mojej byłej firmy jechał podczołgówką z kopareczką Caterpillar 340F LRE ... takie maleństwo dalekiego zasięgu, a przed nim jechał drugi z wysięgiem do tej koparki (bo nie mieściła sie na jednym aucie). Pomiędzy nimi było ok. 60 m przerwy, przed i za nimi piloci na kogutach.
Droga pusta prosta, pusta, a z przeciwka jechał stary Peugeot 406 a w nim ... miejscowy kierowca sztuk 1. 
I co on zrobił? Skręcił w lewo pomiędzy dwoma niskopodwoziówkami, centralnie pod nosem kolegi.
Hamowanie nie mogło sie udać, więc przygrzmocił w tylną polówkę osobówki praktycznie ja miażdżąc. 
Kierowca trochę poobijany i wystraszony, osobówka skasowana, przyjechała Policija, opowiadanie jak to było i werdykt policjanta ... 
Ty jesteś winien (do kolegi), Twoja wina, będzie mandat 
A on ... no jak, to tamten mi zajechał drogę, ja jechałem prosto główna drogą
Policjant ... On tu mieszka i zawsze tu skręca 

(2019-01-20, 09:48 AM)Koczis napisał(a): Gleba na obie strony?
Koło przód całe a zegarów nie ma, obie klamki uszkodzone. Jak on to zrobił?

Nie wiem. Jak przyszedłem zabrać moto, to tylko żandarmi tam stali, bo koleżkę strażacy zabrali do szpitala (we Francji rolę ratowników pełnią strażacy), a rozmawiałem z nim tylko na szybkiego przez telefon.

Shogun, jest tak jak simon napisał. Araby to strasznie hujowi kierowcy. Często są upaleni haszyszem i jazda samochodem im w tym nie przeszkadza. Bez kitu, nie wiem po co ta rasa powstała. Chyba allah chciał na złość jahwe zrobić, bo nie widzę innego powodu, dla którego te karykatury ludzi chodzą po ziemi.

ZYBEX .. zostałeś moim GURU !!!!!

Ojciec siedział w Iraku za Husajna, wujek w Libii za Kadafiego, to mi beret zorali hasłem że dobry arab to martwy arab.... 
sam z resztą z rodzaju pracy nie raz mam z nimi doczynienia 


Ojciec nie raz opowiadał jak w Iraku zamknęli ich zakładowego kierowcę bo rozjechał pijanego araba co spał na środku drogi

tłumaczenie miejscowych glin, nie mógł być pijany bo im wiara zabrania picia, a spał bo był zmęczony, a mógł spać bo jest u siebie a polak w gościach, i dostał dożywocie.... tyle że w tamtych czasach dyrektorem firmy co pracowali był, generał który jeszcze do tego był  vice-ministrem  i pokombinowali co by chop na przepustkę wyszedł, i od razu samolot i do polski....

No i nie wiem co jej dolega, bo dzisiaj było tak.

Nie wiem czy to może być to, ale pod zbiornikiem jest przewód paliwowy, który gdy się źle ułoży to mocno się zagina. ŚP Damian też miał problemy z odpalaniem. Wymienił przewód na nowy i jak ręką odjął. Może u Ciebie jest podobnie.

Dzięki za info koczis. Sprawdzę.

tak jak Kuba pisze bierz się za układ paliwowy bo nie podaje paliwa.....

ZOBACZ
One lubią się załamać, a właściwy przewód paliwowy biegnie w rurce osłonowej i nie widać go dokładnie, trzeba dobrze go ... wymacać

zybex musisz go wymacać... Piotruś   dobrze sugeruje a i widać po Tobie że też jadłeś chleb z nijednego pica ... no ja nic wincej nie wim !!!! dasz rade go zreperować .. bo kto tak bardzo jak nie Ty kocha ten motocykl    i o niego zaopiekuje się ... no ja bym mógł  

Przewód sprawdzony i w normie, więc problem leży gdzie indziej.

Poniżej krótki filmik z wczorajszych przelotów.

Mam teraz na warsztacie ten sam model ( 2013 ) .. i dokładnie TAK samo było ...
>> Pierwsze co to zawory ...
MOTOCYKL ma 7000 km przejechane - jest z Francji .. zapalenie go wyglądało IDENTYCZNIE ... więc pokrywa w górę i nawet z czystej ciekawości JAK to wygląda w NÓWKA silniku - szczelinomierz i heja .. I KURWA ZONK !!!! O ile zawory ssące IDEAŁ ( 0,13 - 0,15 ) o tyle WYDECHOWE to masakra .. tak ciasne że mało który miał chociaż 0,19 tak bliżej 0,17 były wszystkie a trzecia szklanka aż wytarta i kółka odbite koszmarne :/ ...
>> Druga sprawa to załamany przewód paliwowy ...
Po złym wpięciu wtyczek do pompy i złym "przełożeniu" przewodu, zagina się przy pompie i to bardzo mocno .. To co widać to szeroka gumowa osłona. Przewód jest pod spodem i jest tak zęgiety że może 1mm średnicy zostaje ... Ja odradzam wydawanie po 200 zł na nowy - przerabiamy to na zbrojony zostawiając konektory i po problemie ..
>> Podciśnienie ...
W RN22 pierwszej generacji synchronizacja jest INNA niż w lifcie .. w LIFCIE wszystkie przepustnice ustawiamy równo !! W tej którą rozbierałem w dodatku był uszkodzony ( całkiem rozerwany ) kapturek na trzeciej przepustnicy ..
>> AKUMULATOR !!!
Poskładałem wszystko, przygotowałem do synchronizacji .. wkładam akumulator ( naładowany i NOWY - kupiony w listopadzie zeszłego roku EXIDE o prądzie rozruchowym 140 A ) notabene druga RN23 ( przed liftowa ) paliła na nim jak OSZALAŁA .. bez problemu - 1,5 obrotu rozrusznika i gada >> no więc wkładam ten akku do tej liftowej i .................... i jedno wielkie GÓWNO .. zegar przygasa i IDENTYCZNIE JAK NA TYM FILMIE wyżej .. MASAKRA tak jebało w wydech że aż się wystraszyłem że zaraz tłok wyleci przez acrapy - nie miałem serca dalej kręcić to jebało jak z armaty ... No to podpinam na chwile kablami duże akku ( umarłe zresztą ) z AUDI które już nie chciało przekręcić na nim ... i >>> 1,5 obrotu rozrusznika a czasem 1 i gada maszyna jak złoto ..
Do tego motocykla akumulator musi być jak do Sprintera .... ... Kupiłem akku z prądem rozruchowym 190A i napierdala aż miło .. zimna czy gorąca .. pyk i motocykl zapala w sekundę ..

Zdjęcia mam jakby kogoś interesowało - przewód czy szklanka .. to mogę wrzucić ..

W tym motocyklu o którym piszę ( lift ) jest jeszcze taki problem że ktoś grzebał w ECU .. Ktoś z ASO coś brał, coś wgrywał, coś rozblokowywał ze 106 PS ... jest jakaś kropka markerem zrobiona na ECU i obudowie .. Bałem się że to zapalanie to może być wina złego softu ( BO BYŁA TAKA AKCJA Z FTE że po reflashu zapalić nie szło ) .. no ale póki co ECU zostawiam w spokoju ..

SUGESTIA >>> Zostaw moto na dłużej żeby mieć pewność że nie zapali jak zwykle.. weź dwa kable do odpalania - podepnij pod DUŻY akumulator z AUTA na chwile .. NIE POMPUJ, NIE CUDUJ ... przekręć kluczyk i na starter ... JAK ZAPALI OD STRZAŁA to wiesz już wszystko ..

U mnie było tak samo, po wymianie aku pali od strzała!

W takim bądź razie problem rozwiązany, bo w sobotę sprzęt był odpalany na krótko od bejcy znajomego. Yama oczywiście odpaliła na strzała. W nocy było ze 6°C i w niedzielę odpaliła za drugim podejściem. Co wincyj po przeglądzie w ASO Yamahy (10 tys. km) zapalała gorzej, ale winę zrzuciłem na karb pompy paliwa, która oberwała przy mojej glebie, a tu wychodzi na to, że spece z Yamahy Avignon spierdolili ustawienie zaworów.

Eeee.... no może nie ... zwyczajnie podmienili akku .. albo zdechło samo z siebie ..

Ok. W takim razie strzały w wydech przy rozruchu też można obarczyć słabą baterią?

Tak .. identyczne zachowanie miałem w tej 2013 rok co teraz jest u mnie ... Tak jak pisałem raz to tak jebło że na poważnie się wystraszyłem i nie miałem ochoty już więcej próbować..
Podłączyłem DUŻY akumulator z auta i zaraz po naciśnieciu startera motocykl zapalił ..
Robiłem ten test KILKA razy, żeby nie naciągać nikogo na wydatek na nowe akku ( tym bardziej że dopiero co kupił tego EXIDE ) ale za każdym razem było tak samo ..
EXIDE = strzelanie, przygasanie zegarów i niemal rozładowanie do zera
DUŻE akku na którym auto już nie zapalało = PALENIE po 1 przekręceniu wału ...

SPRAWDŹ u siebie .. jeśli z auta zapala to nie ma co szukać dziury w całym .. akumulator szrot ..

(2019-02-13, 01:53 PM)A.S. napisał(a): Tak .. identyczne zachowanie miałem w tej 2013 rok co teraz jest u mnie ... Tak jak pisałem raz to tak jebło że na poważnie się wystraszyłem i nie miałem ochoty już więcej próbować..
Podłączyłem DUŻY akumulator z auta i zaraz po naciśnieciu startera motocykl zapalił ..
Robiłem ten test KILKA razy, żeby nie naciągać nikogo na wydatek na nowe akku ( tym bardziej że dopiero co kupił tego EXIDE ) ale za każdym razem było tak samo ..
EXIDE = strzelanie, przygasanie zegarów i niemal rozładowanie do zera
DUŻE akku na którym auto już nie zapalało = PALENIE po 1 przekręceniu wału ...

SPRAWDŹ u siebie .. jeśli z auta zapala to nie ma co szukać dziury w całym .. akumulator szrot ..

jak będę mieć coś czasu to z ciekawości podepnę Fluka pod moje moto i posprawdzam spadki napięć i prądy potrzebne do rozruchu.... 
zrobię takiego testa na normalnym aku do moto, i na Varcie z mojej A8 105AH 800A pik....
wiem co paczać to dam znaka jak to się ma do faktycznej mocy potrzebnej  na płynny rozruch, i zaś będzie coś jaśniej 

Troche to dla mnie niepojęte, że aku ma moc kręcić wałem z normalnymi obrotami rozruchowymi, a nie zapala, bo co? Nie ma siły iskry wytworzyć?
Tak by z tego wynikało ... wypluwa mieszankę do wydechów, nagle w końcu pstryknie iskra i ... jeeebbbb!!!
No to jak to jest, że słabe aku, ledwo obraca wałem i odpala bez problemu ... i w dodatku pisze na nim EXIDE ?
Czyli mam rozumieć, że w omawianym przypadku gdzieś pront spierdziela ... wszendzie, ino nie na śfiece 

(2019-02-13, 07:43 PM)shogun_zag napisał(a): Troche to dla mnie niepojęte, że aku ma moc kręcić wałem z normalnymi obrotami rozruchowymi, a nie zapala, bo co? Nie ma siły iskry wytworzyć?
Tak by z tego wynikało ... wypluwa mieszankę do wydechów, nagle w końcu pstryknie iskra i ... jeeebbbb!!!
No to jak to jest, że słabe aku, ledwo obraca wałem i odpala bez problemu ... i w dodatku pisze na nim EXIDE ?
Czyli mam rozumieć, że w omawianym przypadku gdzieś pront spierdziela ... wszendzie, ino nie na śfiece 

Piotruś obacz jak aku słabe to gasną zegary 
czyli, jak mały prąd rozruchowy ma aku to nagle spada na nim napięcie, komp rozpoznaje że ma za mało i robi restart....
rozrusznik kręci, bo idzie z przekaźnika, ale komp nie steruje wtryskami iskrą itd.....
temu, pisałem podepne pod oscyloskop i zobaczę co się dzieje z napięciem, a co za tym idzie resetem kompa, przy różnym wydatku aku prądowym....